Sep 25, 2021
Po imprezowych wyczynach swoich podwładnych Donald Tusk wpadł w
szał. Pijący z ministrami PiS posłowie Platformy Borys Budka,
Sławomir Neumann i Tomasz Siemoniak mogą nawet stracić stanowiska w
kierownictwie partii. Tusk chce pokazać wyborcom opozycji, że walka
z PiS toczy się na poważnie, że nie stanowi marnego teatru, w
którego kulisach gorzałka towarzyszy wspólnej zabawie. Tusk
dodatkowo upokorzył imprezowiczów, sugerując, że przed egzekucją
ocaliła ich jego teściowa. Były szef Platformy Budka, były minister
obrony Siemoniak i były szef klubu PO Neumann zbawieni przez
teściową Tuska — to dodatkowa groteska tej sytuacji.
Prezydent Andrzej Duda też ma niełatwo. Pojechał do USA na sesję
Zgromadzenia Ogólnego ONZ i nie spotkał się tam z Joe Bidenem. Ten
brak dwustronnych spotkań zaczyna być dla Dudy coraz bardziej
poniżający. Duda spotkał się za to w Ameryce z prezydentem
Mongolii, Uchnaagijnem Churelsuchem. Podkreślał wagę stosunków z
Mongolią i rzucił brawurowy pomysł ich zacieśnienia.
Brak spotkań Dudy w Białym Domu przypomina sytuację z 2018 roku.
Wówczas Zjednoczona Prawica uchwaliła kontrowersyjną ustawę o IPN —
ci, którzy pomawiali naród polski lub państwo polskie o
współodpowiedzialność za zbrodnie niemieckie z czasów II wojny
światowej, mieli być ścigani na całym świecie. Amerykanie
zareagowali bardzo ostro, uznając, że stoi za tym plan uderzenia w
badaczy Holokaustu. Dziennikarze Onetu napisali serię tekstów,
pokazując, że USA wprowadziły nieformalne sankcje wobec Dudy. Z
notatki polskiej ambasady w USA wynikało, że do czasu uchylenia
ustawy o IPN prezydent miał zakaz spotkań w Białym Domu. Obóz
władzy brutalnie zaatakował naszych dziennikarzy. Politycy PiS
twierdzili, że taki dokument w ogóle nie istnieje.
Andrzej Stankiewicz trafił w mijającym tygodniu przed oblicze
prokuratora. Po 3 latach okazało się, że trwa tajne śledztwo w
sprawie wycieku dokumentów, które zdaniem polityków PiS nigdy nie
istniały. Oczywiście, wszystkie opisane przez Onet materiały są w
aktach. Stankiewicz nazwisko po nazwisku wymienia polityków PiS,
którzy w 2018 r. zaprzeczali istnieniu opisywanych przez Onet
dokumentów. I nazwisko po nazwisku nazywa ich kłamcami. O tym
wszystkim posłuchają Państwo w najnowszym wydaniu słuchowiska
politycznego „Stan po Burzy”, które wraz z Andrzejem Stankiewiczem
prowadzi Agnieszka Burzyńska, dziennikarka „Faktu”.