Jan 25, 2025
Zapraszamy do
zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień
zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy
interesujące teksty. Zapisać można się tu:
Wiemy, że wielki boks to wielkie pieniądze. Przykłady mistrzów
ringu pokazują, że skuteczne obijanie facjat konkurentom to całkiem
dobra recepta na życie w luksusie. Karol Nawrocki co prawda
wielkiej kariery w boksie nie zrobił, ale luksus zdążył pokochać.
Niestety — wszystko wskazuje na to, że najbardziej kocha luksus na
nasz koszt. Twórcy słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” słyszą
legendy o dworskim stylu bycia Nawrockiego w czasie, gdy z nadania
PiS kierował Muzeum II Wojny Światowej oraz w ostatnich latach,
odkąd — także z nadania PiS, rzecz jasna — kieruje Instytutem
Pamięci Narodowej. Podróże po całym świecie i drogie hotele to
wszystko oczywiście dla dobra Polski. Także dla dobra Polski
Nawrocki przez ponad pół roku korzystał z apartamentu Deluxe w
kompleksie Muzeum II Wojny, choć jego prywatne mieszkanie mieściło
się zaledwie 5 km dalej. Twierdzi, że z tej kwatery prowadził —
padamy na ring ze śmiechu — „bardzo dynamiczną politykę
międzynarodową”. Mamy wrażenie graniczące z pewnością, że
prześwietlanie bogatej przeszłości ringowej pana Karola dopiero się
zaczyna.
Nawrocki został niedawno przyłapany na Nowogrodzkiej. Pan
Karol przekonywał, że znalazł się tam przypadkiem i wcale nie
oznacza to, że wpadł do siedziby PiS, by z oddaniem ucałować sygnet
prezesa. Bronimy pana Karola — może rzeczywiście powód był nieco
inny. Jak się dowiadujemy, pisowski sztab „obywatelskiego”
kandydata intensywnie pracuje nad kampanią haków wymierzonych w
Rafała Trzaskowskiego. Podczas spotkania sztabu prezentację w tej
sprawie przygotował obywatelski poseł PiS, ziobrysta Sebastian
Kaleta, zdeklarowany psychofan Trzaskowskiego.
Prezydent stolicy będzie atakowany za poparcie dla LGBT,
dotacje dla lewicowych organizacji w stolicy, za swą krytykę CPK w
przeszłości, za konkretne głosowania w Sejmie i Europarlamencie —
takie, które da się przedstawić elektoratowi prawicowemu jako
antypolskie i proniemieckie.
Trzaskowski ucieka do przodu i zmienia polityczny wizerunek —
z pozycji liberalno-lewicowych przesuwa się na prawo. Dystansuje
się od Zielonego Ładu oraz krytykuje wywołującą protesty rolników
umowę UE z krajami Ameryki Południowej na import produktów
żywnościowych. Do tego wysyła do wyborców antymigracyjne sygnały —
ostatnio zaproponował odebranie 800 plus Ukraińcom, którzy nie
pracują w Polsce na stałe.
Szkopuł w tym, że zbyt radykalna przemiana może być dla
wyborców niewiarygodna. Takie obawy słyszymy z otoczenia premiera
Donalda Tuska, który sam niejedną przemianę w swym politycznym
życiorysie zaliczył.