Jun 10, 2023
Całość TYLKO w
aplikacji Onet Audio. Subskrybuj pakiet Onet Premium i słuchaj bez
limitu.
Mamy wrażenie, jakby odwróciły się role. Od 2015 r. w każdej
kampanii wyborczej to PiS nadawało ton, to sztab na Nowogrodzkiej
skutecznie obmyślał, jak dogodzić Polakom, to wreszcie Jarosław
Kaczyński był fetowany przez tłumy. A teraz? To Platforma jest w
natarciu — po raz pierwszy od utraty władzy. To sztabowcy Platformy
z dużą lekkością rozbrajają kolejne pomysły PiS. To wreszcie dla
Donalda Tuska do Warszawy przyjechały setki tysięcy ludzi.
Kaczyński w tym czasie jeździ po Polsce z wianuszkiem pisowców,
prezentuje dawno postawione mury na granicy i otwiera otwarte już
drogi, cytując przy tym Golec uOrkiestrę: że niby było ściernisko,
a on zrobił San Francisco. Skądinąd SF to miasto przyjazne dla
LGBT, co dodatkowo może świadczyć o odwróceniu ról.
Twórcy „Stanu Wyjątkowego” — dziennikarze Onetu Andrzej Stankiewicz
i Kamil Dziubka — dokonują egzegezy kulejącej kampanii PiS i
studiują sondaże po marszu 4 czerwca. Co z nich wynika? Że Tusk
zbliża się do Kaczyńskiego na niebezpieczną dla władzy odległość.
Nie ma się co dziwić nerwowości premiera, który jeździ po spółkach
skarbu i na spotkaniach z załogami udaje swojaka. Udaje tak, jak to
liberał z krwi i kości sobie wyobraża — atakuje Platformę za to, że
prywatyzowała. Nie dodaje — bo to nie pasuje do imidżu swojaka — że
sporą część majątku narodowego wyprzedał on sam jako prezes banku
BZ WBK, który pośredniczył w prywatyzacjach, suto na tym
zarabiając. Swoją drogą, przy okazji tych wizyt wyjawił kostyczny
zazwyczaj Morawiecki swe ukryte pragnienia. Otóż chciałby obijać
kijem polityków Platformy odzianych w kufajki lub waciaki. Panie
Mateuszu, z tej strony pana nie znaliśmy.
Tusk marszem osiągnął coś jeszcze — całkowitą hegemonię po stronie
opozycji. Wedle informacji „Stanu Wyjątkowego” najbardziej
trzeszczy w koalicji Trzecia Droga. Sondaże tego mezaliansu Hołowni
z PSL nie są imponujące. Jeśli tak dalej pójdzie, to kryzys w tym
związku — a może nawet zdrada i rozwód — mogą nastąpić jeszcze
przed wyborami.